O nas

Pierwszy rok. Po raz pierwszy zdarzyło się to w roku Pańskim 2001. Po oczyszczeniu dna basenów i wypolerowaniu na połysk obiektów socjalnych, boisko do siatkówki zostało starannie zakopane. A dla małych zwiedzających powstał nowy basen. Wokół których rosły małe, kolorowe domki, jakby z wody. Osiągnięcia nauki w zakresie podgrzewania wody montowano na dachu, tzw. kolektory słoneczne. I tak jak w tym roku, tak i w każdym kolejnym zaczęto dbać o czystość wody i terenu. Aby odwiedzający pochwalili się uśmiechem i wracali tutaj. Ta historia zaczyna się tutaj.

Rok czwarty wskazujący na wszystkie cztery główne kierunki. Postawił sobie za cel, aby serca najmniejszych i największych podskoczyły jeszcze bardziej, odwiedzając ten świat, gdy zostały przyciśnięte już przy pierwszym zjeżdżaniu z nowej dużej zjeżdżalni i jej czterech zakrętów. Albo kiedy udało mu się „zagubić” wśród nowych atrakcji dla dzieci.

Kiedy schodzisz z 2-sekundowym kamikadze, ratownicy mają zwyczaj pytać: „A Ty ši skadze?” Odpowiedzi są przeważnie otrzymywane w języku ruskim, słowackim, ale także prawie ojczystym angielskim lub niemieckim. Kiedy kręci Ci się w głowie, polecam przekręcić ją w drugą stronę, zjeżdżalnia Slímá jest na to najlepsza. Nie obrazi, a zadowoli nawet najsłabszych.

Dwie jednostki rocznie zwiększały ich postęp. Organizowali wizyty w świecie trzeciego stopnia, czyli puszczali obrazki po kampusie. Od tych dni w tej lokalizacji zaczęły pojawiać się niezwykle przyjazne i uśmiechnięte istoty. Oprócz kolorowych i pływających rybek oraz ryb i koników morskich w basenie, w bufecie znajdują się przyjaźni Indianie i piraci. Z bram na świat zewnętrzny – do domu – zabierane są pająki, pajęczaki, pawiany, koty, psy.

"Wystarczająco! Wystarczy!" Stworzenia, nie dochodząc do dna w dużym basenie, powiedziały sobie nawzajem i wskoczyły na metę pod zjeżdżalnią Maxi. Do tej pory bawili się w aquagym „na sucho” ramię w ramię i ku uciesze wszystkich animatorów. Rozpoczęły się dla nich pełnoprawne, pełne muzyki sesje taneczne. Na falach rytmów mandarynek Petera Nagy'ego i Darinka.

W miarę jak czas płynął, lała się woda, lał się piasek, a z rękawów wyrastały pierwsze dzieci, niedokończony basen tuż za klepiskiem był smutny. A że nie ma miejsca na smutek, zaczęła się popisywać. Nowe okna, nowa izolacja, nowy tynk!! Ale strzeż się! Piękno nie jest tylko zewnętrzne, najważniejsze pochodzi z wnętrza. Wie o tym również Aquaruthenia, nowa dama tego świata ze swoimi pięknymi krytymi basenami relaksacyjnymi. Pełne dysz i gorącej wody. A także przytulny świat saun. Rodzaje saun są nieograniczone, wykraczają nawet poza granice starożytnego fińskiego raju.

Ale historia nie kończy się tutaj. To tu i teraz, to dopiero początek jubileuszowego 20. sezonu!